ty miałeś mnie zabrać tam gdzie liczy się tylko wschód słońca
gdzie ptaki grają boską melodię
gdzie rzeczywistość nie dociera
a powietrze samo wdziera się do płuc
dałeś wspomnienia, nadzieje
które wyrwałeś jednym, gwałtownym ruchem
schowałeś do kieszeni i z szyderczym uśmiechem na ustach odszedłeś
miałeś być
tylko być
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz